Dona porzuciła właśnie jego dziewczyna Sherry (Julie Delpy). Mężczyzna ponownie musi pogodzić się z samotnością i uczuciem zdania tylko na siebie. Czuje potrzebę zastanowienia się nad własną przeszłością, kiedy niespodziewanie dostaje pocztą tajemniczy anonimowy list od jednej z dawnych kochanek. Kobieta informuje go, że… zobacz więcej
Dona porzuciła właśnie jego dziewczyna Sherry (Julie Delpy). Mężczyzna ponownie musi pogodzić się z samotnością i uczuciem zdania tylko na siebie. Czuje potrzebę zastanowienia się nad własną przeszłością, kiedy niespodziewanie dostaje pocztą tajemniczy anonimowy list od jednej z dawnych kochanek. Kobieta informuje go, że ma on dziewiętnastoletniego syna, który być może teraz szuka swego ojca. opis dystrybutora
Przedstawienie przeciętnego, obcego nam człowieka, który jest bierny, zagubiony i samotny. A jego przeciętność przypomina, że na starość każdy z nas może taki być. przeczytaj recenzję
Reżyserski instynkt i tym razem nie zawiódł Jarmuscha, a zawarcie esencjonalnych elementów jego twórczości stworzyło bodaj najlepszy film w jego dotychczasowej karierze. przeczytaj recenzję
Bill Murray rozważał przejście na emeryturę po nakręceniu tego filmu, ponieważ uważał, że jest to najlepszy występ aktorski, jaki mógł kiedykolwiek dać. zobacz więcej
Niebieski samochód, którym Don jedzie do domu wiejskiego, ma inne koła niż ten, w którym budzi się po pobiciu. zobacz więcej
8/10 – Na wstępie: Murray lepiej, niż w "Między słowami"!. Co do samego filmu…Zdecydowanie odbiega klimatem od innych dzieł Jarmuscha. Jest taki…mniej absurdalny;)
Opowieść o facecie, który poszukuje matki swojego dziecka? CZemu nie! Ale temat to tylko temat, trzeba go jeszcze ładnie ociosać, nadać mu kształt. Jarmusch zrobił to fantastycznie. Narracja jest leniwa, spotkania z byłymi kochankami nieraz śmieszne (Sharon Stone), nieraz bardzo nostalgiczne (Tilda Swinton). Żałuje jedynie tego, że Julie Delpy nie miała więcej do zagrania.
No i mamy jeszcze to zakończenie, po którym pozostajemy z szeroko otwartymi ustami. Większość widzów czeka na to, by wreszcie ojciec z synem uściskali się serdecznie, by poszli do ojca na kawę, pogadali, zbliżyli się do siebie. U Jarmuscha tego mdłego happy endu być nie powinno…I takowego nie ma. Chwała mu za to.
Jarmusch o poszukiwaniu własnego "ja".
Świetne kino ze szczyptą egzystencjalnej zadumy. Świetnie skonstruowany – Jim daje nam tu duże pole do popisu; każe samodzielnie poskładać pełną tajemnic układankę.
Co do Murraya to jednak wolę jego rolę w "Między słowami", co nie znaczy, że u Jarmuscha niczym się nie popisał.
Hmmm – Mam mieszane uczucia,ogladalem go wczoraj i przypominajac go sobie dzisiaj spodziewalem sie czegos innego. Jak dla mnie film z ciekawym pomyslem ale gorzej z wykonaniem. Zbyt rozwlekly, Jarmush chyba przesadzil z rozwojem akcji (a raczej jej kalectwem), te wszystkie ujecia trwajace ponad minute gdy nic sie nie dzieje a dialog wystepuje jak na 1 km kwadratowym zamieszkanie w XII wiecznej Polsce. O to mi wlasnie chodzi. Z dobrych aspektow mozna wziac gre aktorska,Murray pasuje,jest ludzki chociaz nie wiem jakie bylo zalozenie. Ale polecam,tylko musicie miec nastroj na taki film, aha wypijcie kawe przed;)
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
http://tinyurl.com/jyj882s tv, powtórka. Apatyczny chłop odwiedza kochanki z przeszłości, by sprawdzić, czy któraś nie urodziła mu potomka. Liczą się szczegóły.